DLA ZŁOTOWŁOSEJ DZIEWECZKI (dla Kryspiny)
Zagubiły się kłosy złocistego zboża
w przyprószonej srebrem rozwichrzonej czuprynie,
z wielu wspomnień niewinnego dzieciństwa
pozostały tylko zdjęcia oszronione smutkiem.
Oj, Dzieweczko o oczach jak dwa bławatki
co zakwitły na łące w pobliżu Warty,
Twój warkocz nadal tańczy na wietrze
targany burzami prawie całego wieku.
Czy pamiętasz jabłonie obsypane kwiatem
w dniach promiennej i radosnej wiosny?
Dziś ich konary utrudzone czasem
tak, jak Twoje plecy,uginają się o zmroku.
Płynie rzeka życia obmywając stopy
i ich ciężkie ślady wyryte na piasku,
rozjaśnia ciemności Twój serdeczny uśmiech
rozsiewając w sercach dar braterskiej miłości.
Nie bój się, Dzieweczko, nadejścia długiej zimy,
nie obawiaj się chłodu ogołoconej z pąków jabłoni,
Twe oblicze ozdobione światłością
ochroni Cię na zawsze od zapomnienia.
Izabella Teresa Kostka
wrzesień 2017
Prawa zastrzeżone